Hurtownie stali – Czy to koniec kryzysu na rynku stali?

O wojnie jakby mówi się mniej. Ale czy problem się skończył? Niestety nie. Wojna nadal jest, nadal cierpią ludzie. Warto pamiętać, że Polska walczy nie tylko z podwyżkami cen żywności i paliwa. Jeszcze dwa miesiące temu ogromny problem miała każda hurtownia stali Poznań. Jak sprawy wyglądają na ten moment?

Hurtownia stali Poznań – Ukraina i Rosja jako czołowi dostawcy

Zacznijmy od tego, co się stało. Od zeszłego roku ceny stali i innych materiałów budowlanych drastycznie wzrosły. Dla porównania, jeszcze dwa lata temu za – przykładowo – pręt żebrowany płaciliśmy w hurtowni stali Poznań około 2,5 tysiąca złotych za tonę. W 2021 cena podskoczyła do 4 tysięcy. Ile aktualnie kosztuje tona? Ponad 5 tysięcy. Co się dzieje? Już w trakcie pandemii produkcja stali zwolniła, przez co trudniej było o jej zakup. W tym roku problem jest większy. Chodzi oczywiście o wojnę na Ukrainie.  Zarówno Ukraina, jak i Rosja są dużymi producentami tego metalu i rudy żelaza kluczowej do jego wytwarzania. Z powodu sankcji nie przyjmujemy większości dostaw z Rosji. Ukraina natomiast ma wiele ograniczeń spowodowanych okupantem.

Poznań hurtownia stali

Z czego jeszcze wynikają tak wysokie ceny?

Inflacja to kolejny powód rosnących cen stali. Spadek wartości złotego sprawia, że lokalni producenci wyrobów metalowych wolą przeznaczać swoją produkcję na eksport niż sprzedawać ją w Polsce. Smutna prawda – rodacy wolą sprzedawać za granicę niż sobie nawzajem. Skąd jeszcze ten kryzys? Otóż, przemysł metalowy jest najbardziej energochłonną gałęzią gospodarki. Dlatego ostatnie skokowe wzrosty cen surowców energetycznych natychmiast powodują drastyczne wzrosty kosztów produkcji, a co za tym idzie sprzedaży. Rząd zapewnia, że wszystko pod kontrolą. Trzeba przyznać, że same ceny lekko obniżyły się. Nie zniknął jednak problem braków, a raczej się nasila. Ludzie – w tym największe firmy budowlane – zaczęły masowo wykupywać materiały budowlane z Poznań hurtownia stali, w tym stal, martwiąc się, że ceny jeszcze urosną. To nakręca panikę i zwiększa niedobór materiałów na rynku.

Bez kategorii